POMOC W ZEBRANIU PRZEDMIOTÓW RĘKODZIELNICZYCH NA AUKCJE CHARYTATYWNĄ DLA MOJEJ HANI

Kochani!
Jestem mamą niepełnosprawnej, CZTEROLETNIEJ Hani. Moja księżniczka urodziła się 10.10.2008 r. Niestety trochę za późno niż obiecał lekarz prowadzący.. Od 30.09.2008 leżałam już w szpitalu- bo byłam po tzw. "terminie".. Lekarze zapewniali mnie że jest i wszystko będzie w porządku.. Niestety!!!! Hania urodziła się w ciężkiej zamartwicy, niewydolna oddechowo i krążeniowo.. na 0 punktów w skali Apgar.. Wszystko to rzuciło ogromny cień na jej rozwój psycho-ruchowy. Hania cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, zdiagnozowano u niej również padaczkę... Najważniejsza jest dla niej rehabilitacja, która niestety znacznie przewyższa nasze koszta.. NFZ refunduje zaledwie znikomą część zabiegów, a małej jest potrzebna nieprzerwalna, systematyczna i intensywna rehabilitacja.. Wiem- powiecie że i w domu można.. Owszem jest i w domu ale co pod okiem i w rękach specjalisty to jednak specjalisty.... Są efekty tych starań.. Powolutku ale do przodu.. Żeby tak nie narzekać jeśli ktoś chce zobaczyć choć na zdjęciach jaka Hania jest radosna- zapraszam do odszukania i oglądnięcia ich w poście na moim blogu, poświęconym Hani.. W nieco dalszej przyszłości zamierzam zorganizować charytatywną aukcję wyrobów rękodzielniczych na rzecz pozyskiwania pieniążków na rehabilitację małej..Co się tyczy Waszego wkładu- będę wdzięczna za każdą, najmniejszą drobnostkę.. kartkę, ozdóbkę cokolwiek i od kogokolwiek...
Ja jestem początkującą kartkotwórczynią i raz, że nie zdołam przygotować odpowiedniej ilości a dwa, że liczę na różnorodność prac od Was Kochani.. Jeśli ktoś będzie zainteresowany proszę napisać: mirinda203@wp.pl
a na pewno odpowiem na każdego maila i pytanie... Według życzenia nawet na te, dotyczące szczegółów zdrowia i schorzeń Hani... Z góry dziękuję!!!

poniedziałek, 5 listopada 2012

z zupełnie innej beczki:)

już kiedyś sie przymierzałam zamieścić kilka zdjęć nie koniecznie o tematyce kartkowej czy wyzwaniowej... dziś padło na aniołkowy breloczek i..... moje paznokcie:) aniołkowy breloczek powstał na bazie jakiegoś starego, rozerwanego łancuszka, aniołek z rozerwanej bransoletki, mały elemencik świecący pewnie z jakiegos rozparowanego kolczyka.... wszystko przymocowane do kółka do łączenia albumów i efekt jest jaki jest:) aniołek powędrował do "CIOCI DOROTKI"- rehabilitantki Hani, miłośniczki aniołków... tak zupełnie bez okazji.... zapakowany był we własnoręcznie zrobione i ozdobione przeze mnie pudełko, którego zdjęcia nie mam..... a paznokcie?? :) już jakiś czas temu zaczęłam zabawę z ich malowaniem i "naklejkowaniem" :) wystarczyło zainwestować wcale nie duże pieniądze w preparat utrwardzający lakier bazowy+naklejki i w kilka kompletów naklejek i poświęcić trochę więcej czasu w przypływie weny twórczej... :) dla mnie to super alternatywa dla tipsów, ktorych nie mogę i nawet nie chcę posiadać.. dziś prezentuje wśiekle niebieskie:))) ale takowe mi wówczas były potrzebne:)
przyznaje dumnie- w końcu odpisalam wszystkim na maile:)

2 komentarze:

  1. Paznokcie super :) Ja niegdyś zakładałam dziewczynom tipsy, trwało to 4 lata... Ale już nie chcę do tego wracać, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne pazurki i dobrze, że bez tipsów. Kolorki fajne i wiesz ci, jakoś nie pomyślałam o tym, żeby tak połowę pomalować! Super to wygląda. Jak będę w potrzebie spróbuję takiego malownia :-)

    OdpowiedzUsuń